Sesja rodzinna w Parku Skowronim

Na sesję rodzinną z Anią, Maćkiem i Mironem postanowiłam wybrać się rowerem. Ciepłe, letnie wieczory idealnie nadają się na takie wycieczki. Jechałam niesamowicie ciekawa parku, w którym jeśli dobrze pamiętam, byłam wcześniej tylko raz i to nie wieczorową porą, więc nie do końca wiedziałam, jakie warunki świetlne zastanę. Zazwyczaj na zdjęcia staram się wybierać miejsca wcześniej przetestowane, jednak tym razem mamie Mirona zależało, abyśmy spotkali się w parku położonym w pobliżu ich domu, ze względu, na i tak już przesuniętą porę spania Mironka. Sama jestem mamą i wiem jak ważne jest zachowanie rutyny snu dziecka, dla utrzymania naturalnego rytmu dobowego, dlatego chętnie spotykam się z Wami w najdogodniejszym dla Was miejscu.

Do Wrocławskiego Parku Skowroniego dotarłam chwilę przed czasem i oczekując na “moja“ rodzinę, postanowiłam zrobić kilka rundek, w celu znalezienia najlepiej oświetlonej przestrzeni. Wokół panował cudowny spokój, ludzie spacerowali z psami, niektórzy siedzieli na ławkach, inni na trawie. Upał zelżał i wreszcie można było odetchnąć po gorącym dniu.

Miron skradł moje serce fantastyczną energią i ciekawością świata. Pokazał mi chyba wszystkie patyki znajdujące się w obrębie parku, a jeden nawet podarował. Było dużo śmiechu i przytulania, momentów czułości i zachwytu nad otaczającą nas naturą.

Previous
Previous

Spotkanie Klasy Pani Woźnej